Pomyślmy o trzech osobach w naszym życiu, które naprawdę miały magiczny wpływ na nasza egzystencje i podziękujmy im w myślach z cala mocą emocji
Różni się tym, od ćwiczenia z dnia drugiego, że “tamte” osoby pomogły nam, bardzo, w pewnym momencie życia. Jak Dorota, ktora we mnie uwierzyła a Denise nauczyła mnie zawodu fotografa.
Te z dnia jedenastego zaczarowaly nasze życie.
Czym jest magia, jesli nie silnym przekonaniem i wiarą?
Na pewno moje życie zaczarowała mi Mama, czytając bajki, gdyż byłam dzieckiem. Babcia, otwierając swoją szafę i pozwalając sie przebierać, malować, obwieszać sztuczną biżuterią. Irka, bo zamienia mnie z Osoby w Mamę.
1. Jestem wdzięczna, że znalazłam tę “klinikę torebek” i odebrałam moją ulubioną zreperowaną torebkę, i że za 15€ i odrobinę cierpliwości uniknęłam większego wydatku.
2. Jestem wdzięczna, za szcześliwą podróż. Całą. Fajnie się podróżuje z Irenką. Obejrzałyśmy Hotel Transylwania (2 części), odrobiła zadanie z matmy.
3. Jestem wdzięczna, że mogłyśmy pozwolić sobie na szybką wizytę w “barze paznokciowym” na lotnisku, obie wyszłyśmy z ładnym manicure 😉
4. Jestem wdzięczna, ze pomimo opoźnienia drugiego samolotu, zachowaliśmy dobry humor 🙂
5. Jestem wdzięczna Szwagrom, że przyjechali po mnie taki kawał na lotnisko do Gdańska.
6. Jestem wdzięczna, że dojechaliśmy szcześliwie do nowego miejsca, w które moja polska rodzina zapuszcza od lutego korzenie.
7. Jestem wdzięczna, że jestem zdrowa
8. Jestem wdzięczna, że mam szczęście zobaczyc moich Rodziców i rodzinę Siostry
9. Jestem wdzięczna, że spełniają się im marzenia (o domu na wsi i spokojnym życiu)
10. Jestem wdzięczna za Święta bez spiny – przynajmniej tak się zapowiadają.
Ćwiczenie pochodzi z książki „Ho’oponopono” napisanej przez Laurence Dujardin i wpisuje sie w moje aktualne zainteresowanie szeroko pojetetym “Rozwojem osobistym“