Zaczęłam niegdyś „serię wpisów” o tym jak się kupuje mieszkania we Francji. W tak zwanym międzyczasie znajduję się teraz po raz pierwszy w skórze sprzedawcy. I o tym Wam dzisiaj napiszę. Jak się sprzedaje mieszkanie we Francji? Przede wszystkim trzeba się, tak jak w przypadku zakupu nieruchomości, uzbroić w cierpliwość. To może być proces błyskawiczny, ale może również ciągnąć jak flaki z olejem.
-
-
Projekt renowacji mieszkania (5) – otwarta kuchnia
Remont zakończył się już latem ubiegłego roku, ale wciąż “wykańczamy”poszczególne przestrzenie (lub jak kto woli, pomieszczenia). Dziś chciałabym sie pochwalić 🙂 mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
-
#63 – Parapetówka
Się odbyła. Oczywiście przebierana (oczywiście Tout va très bien, Madame la Marquise)
-
#52 – O korzyściach z bycia (w związku z ) Color Blind
Siedzę sobie przy stole w pięknej (brązowej) spódniczce w (czerwone) kwiatki i bluzeczce (zielonoturkusowej). Teraz, jak o tym piszę wyobrażam sobie reakcję faceta, znającego na pamięć Alternatywy 4: powiedziałby pewnie : “no i jak to wyglada? Jak gówno w lesie!”. A tu proszę, kulturalnie: “ramiączko Ci spadło”. Pepper wyżebrał u mnie kawałek kiwi i zaraz go wypluł. A Ben: “nie smakuje Ci ,piesku, pomidorek?”
-
#43 – Wieści z frontów
Frontów renowacyjnych jest wiecej, ale dzisiaj skupię się na mieszkaniowych. Dla przypomnienia : Od miesiąca w naszym gniazdku trwają roboty. Z jednopokojowego 100 metrowego mieszkania robimy trzypokojowe, z myślą o tym, by jeden pokój, gościnny, był zawsze dostępny, dla przyjaciół, znajomych i gości z Airbnb.
-
Cindirella w czasie teraźniejszym.
"- Ale ja jestem facetem !! - Nikt nie jest doskonały ..."
-
Urządzam kawalerkę
Hej, Wiesci z frontu kawalerskiego, to jest kawalerkowego. Po pierwsze primo, to cale urządzanie mieszkanie, po godzinach, wlecz sie jak flaki z olejem. Bo ja bym chciala tak poswiecic na to weekend I zeby juz bylo wszystko zrobione. A tak sie niestety nie da (a moze nie ogarniam :)).
-
#30 – u Agnieszki na Brotteaux
Hej, Ledwo co wyszlam ze Zlotego Trojkata, nieco ponad 5oo metrow na Poludniowy Wschod a juz czuje sie jak w innym miescie, pardon, miasteczku. I to niesamowicie inspirujacym. Zapraszam na blog rownolegly, o mojej nowej dzielnicy, Brotteaux, o tutaj :klik PS. Za to “Na Zachodzie bez zmian”.
-
Nie chciało mi sie umyć podłogi. Zerwałam.
-
Projekt Mieszkanie – część pierwsza
Domek pod lasem, z ogródkiem, kwiatami i warzywami, zostawiam tam, gdzie mu dobrze i ciepło, czyli w mojej głowie, na jakiś czas, i wracam do codzienności.